Nawet paranoik ma realnych wrogów

June 8, 2017 | Autor: Franciszek Czech | Categoria: Socjologia, Kultura Popularna, Nauki Społeczne, Smolensk, Teorie Spiskowe
Share Embed


Descrição do Produto

Franciszek Czech

Nawet paranoik ma realnych wrogów Miesięcznik Znak, Grudzień (12) 2011, nr 679 Teorie spiskowe są dla wielu osób popularnym narzędziem do opisania i zrozumienia skomplikowanego świata. W polityce mogą być obosieczną bronią. Służą bądź mobilizacji wyborców, którzy nie ufają państwu, bądź ośmieszeniu przeciwników politycznych poprzez przyklejenie im łatki paranoików. Na ile realne są stojące za nimi zagrożenia? Strach w polityce Nie ma chyba obecnie bardziej politycznej emocji niż strach. W czasach, kiedy straciliśmy nadzieję na zbawienie ludzkości i kiedy ulotnił się optymizm idei postępu, działania w sferze politycznej budzą niepokój. Lukier postpolitycznych kampanii wyborczych nie przekreśla przypisywanych Richardowi Nixonowi słów, że „ludzie reagują na strach, a nie na miłość. Tego nie uczą w szkółce niedzielnej, ale taka jest prawda”. Obawy wzbudzają nieodpowiedzialni politycy, programy i decyzje sprzeczne z naszymi interesami oraz prognozowane kryzysy, które mogą skomplikować nasze życie. Jednak strachem napawają nie tylko możliwe konsekwencje dzisiejszych wyborów. Część obywateli jest przekonanych, że sytuacja już jest gorsza, niż na pierwszy rzut oka, by się mogło wydawać – sekretne i złowrogie plany są w tym momencie wcielane w życie. Strach przed tajnymi sprzysiężeniami zwykło się określać mianem teorii spiskowych lub paranoi politycznej. Warto poświęcić tym pojęciom więcej uwagi, gdyż nie tylko opisują one specyficzny niepokój o stan polityki, ale również dlatego, że same wzbudzają silne emocje. Widać to doskonale w ostatnim półwieczu historii politycznej i intelektualnej Stanów Zjednoczonych Ameryki. Prześledzenie wybranych wydarzeń z tego okresu pozwala lepiej zrozumieć, czym są teorie spiskowe w ogóle, także w Polsce. Archetyp teorii spiskowej W listopadzie 1963 r. miały miejsce dwa wydarzenia, które ukształtowały kulturową historię teorii spiskowych. 22 listopada w Dallas zamordowany został prezydent John F. Kennedy. Nie było to pierwsze zabójstwo urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych, ale pierwsze w erze telewizji. Do rozpowszechnienia się teorii spiskowych wokół morderstwa przyczynił się dodatkowo fakt, że dwa dni później na oczach telewidzów zastrzelono eskortowanego przez policję Lee Harvey’a Oswalda, któremu wcześniej postawiono zarzut zabójstwa prezydenta. Te szokujące zdarzenia wywołały lawinę domysłów. Z regularnie prowadzonych przez Instytut Gallupa badań opinii publicznej [koniec strony 27.] wynika, że większość Amerykanów nie wierzyła, że Oswald był samotnym strzelcem działającym bez wiedzy i wsparcia jakiejś potężnej organizacji. Już w kilka dni po zabójstwie 52% respondentów zgodziło się ze stwierdzeniem, że nie działał on w pojedynkę . Wątpliwości nie rozwiał opublikowany rok później 900-stronicowy raport komisji kierowanej przez Earla Warrena. Przeciwnie. Mnożyły się nowe wersje wydarzeń. Na niesłabnących z czasem obawach Amerykanów, że wyjaśnienia raportu komisji Warrena nie odkrywają rzeczywistych przyczyn zamachu, wyrósł potężny przemysł kulturowy. Powstało ponad dwa tysiące książek i wiele filmów przedstawiających różne wersje wydarzeń, a do języka potocznego weszły takie określenia jak „samotny strzelec” i „magiczny nabój”. Domysły dotyczące zabójstwa Kennedy’ego stały się archetypem współczesnej teorii spiskowej.

Styl paranoiczny Drugim ważnym dla historii teorii spiskowych wydarzeniem z listopada 1963 r. był odczyt Richarda Hofstadtera – wpływowego intelektualisty i historyka zajmującego się dziejami amerykańskiej myśli społeczno-politycznej. Treść odczytu w rozszerzonej wersji ukazała się później w druku pod tytułem Styl paranoiczny w polityce amerykańskiej. Esej Hofstadtera nie odnosił się do szalenie aktualnej wówczas sprawy zabójstwa Kennedy’ego, lecz omawiał dawniejsze przykłady wyjaśnień „usystematyzowanych w wielkich teoriach spiskowych”. Śledził obawy przed spiskiem iluminatów, masonów, pogłoski o katolickim spisku przeciw amerykańskim wartościom i lęki czasów McCarthy’ego dotyczące infiltracji amerykańskich instytucji przez radzieckich szpiegów. Termin „styl paranoiczny” Hofstadter zapożyczył z psychiatrii. Pisał: „Istnieje jednak zasadnicza różnica między orędownikiem paranoi w polityce, a człowiekiem ze zdiagnozowaną paranoją. Choć obaj mają skłonność do nadmiernej zapalczywości, podejrzliwości, agresji oraz przesadnej i apokaliptycznej ekspresji, to kliniczny paranoik jest przekonany, że złowrogi i zakonspirowany świat, w którym przyszło mu żyć, obraca się w sposób szczególny przeciwko niemu, natomiast przedstawiciel stylu paranoidalnego postrzega świat jako skierowany przeciwko narodowi, kulturze lub sposobowi życia” . Okazało się, że styl paranoiczny stanowi zjawisko częstsze niż nieliczne w skali społeczeństwa przypadki zdiagnozowanych zaburzeń urojeniowych. Choć zwolennicy teorii spiskowych działają zazwyczaj na marginesie społeczeństwa, to mogą wywierać znaczny wpływ na bieg wydarzeń. Dzieje się tak, ponieważ styl ten ma zdaniem Hofstadtera olbrzymią moc aktywizującą. „Orędownicy stylu paranoicznego, (…) niczym religijni millenaryści, wyrażają niepokoje tych, którzy żyją w czasach ostatecznych”. Muszą oni „zorganizować opór przeciw konspiracji – teraz albo nigdy” (s. 29-30). Obawy przed konsekwencjami mobilizacji opartej o „niezdrową przesadę, podejrzliwość i konspiracyjną fantazję” prowadzą Hofstadtera do stwierdzenia wprost, że „termin >>styl paranoiczny>teorii spiskowej
Lihat lebih banyak...

Comentários

Copyright © 2017 DADOSPDF Inc.